Dobrze wiesz, że te słowa wpędzą resztę do trumny,
Nawet jak będę rapował szeptem i bez podwójnych
Lub wpieprzę taki przester, że twoje kolumny
Będą trzeszczeć do ostatniej sekundy,
Patrz! Nie muszę kłaść auto-tune'a na wokal,
Bo mam głos, który i tak rozbuja twój lokal,
Trochę rymów na stopach, które spisałem w nocy,
Aby dać Ci na krążku kilka numerów o czymś.
Postaw na mnie, chociaż miałem to rzucić i patrz
Ponad horyzont, gdy wyjeżdżam by wrócić,
Wszyscy kłamią, więc pozwól mi nic nie mówić
I właśnie ty pamiętaj, kto do was powrócił,
Do dziś to cieszy mnie jak pierwsze włosy na jajach,
Choć nie byłem nigdy typem mocnym w porównaniach,
Mógłbym nawinąć wszystkie tracki do samych bębnów
Ty znajdź piąty element i gryź paznokcie z nerwów.