Pytasz się jej czy ma chłopaka, ona, że nie jest taka
Że mogła by od jednego do drugiego latać
Ja pytam dlatego, bo nie chcę wyjść na kata
Co utnie głowę tego, co hajs lokuje w kwiatach
Mogło by się okazać, że to spoko ziomuś
Nikt bliski w sumie, lecz tego nie życzę nikomu
Tak, bo kurwy nie poznaję po łuskach
Nic nie poradzę na to, że wypiłem, a ona się puszcza
On nie wie, że ja nie wiem
Świata nie zbawię, za to spełnię jej sen.
Więc siada mi na kolana i czuje ten dreszcz
Gdy całuje mnie po szyi, a dłoń wkłada pod dres
Wódka, seks i niby jest fresh
Ale kurwą też jest, chcesz to mi przecz
Nic nie poradzę na to, że się stało jak jest
Że obie strony w chuja walą, lubią grać nie fair.[x2]
Nic nie poradzę, że jest
Ślepy los, który w twarz się śmieje nam
Ja nie wiem ty nic nie wiesz
Nic nie poradzę, że tak było już nie jeden raz Pytasz się jej czy ma chłopaka, ona, że nie jest taka Że mogła by od jednego do drugiego latać Ja pytam dlatego, bo nie chcę wyjść na kata Co utnie głowę tego, co hajs lokuje w kwiatach Mogło by się okazać, że to spoko ziomuś Nikt bliski w sumie, lecz tego nie życzę nikomu Tak, bo kurwy nie poznaję po łuskach Nic nie poradzę na to, że wypiłem, a ona się puszcza On nie wie, że ja nie wiem Świata nie zbawię, za to spełnię jej sen. Więc siada mi na kolana i czuje ten dreszcz Gdy całuje mnie po szyi, a dłoń wkłada pod dres Wódka, seks i niby jest fresh Ale kurwą też jest, chcesz to mi przecz Nic nie poradzę na to, że się stało jak jest Że obie strony w chuja walą, lubią grać nie fair.[x2] Nic nie poradzę, że jest Ślepy los, który w twarz się śmieje nam Ja nie wiem ty nic nie wiesz Nic nie poradzę, że tak było już nie jeden raz